top of page

Dominika&Oskar

Stodoła Dyrkowo | Wesele w stodole

Jeśli ślub ma odzwierciedlać Wasz charakter i tempo życia, to ten dzień był tego najlepszym przykładem. Czerwcowy piątek, słońce prażyło nad polami, a w powietrzu unosił się zapach lata. W Dyrkowie czas płynął inaczej – wolniej, spokojniej, dokładnie tak, jak chcieli Dominika i Oskar.

Nie spieszyli się. Na nic. Przygotowania odbywały się w swoim rytmie, bez presji i nerwowego zerkania na zegarek. Spóźnienie? Było! I to nie raz! Ale kto by się przejmował, skoro to ich dzień? Nawet na ceremonię wyruszyli chwilę później!

A potem – prawdziwa sielanka. Stodoła w Dyrkowie mieniła się światłem setek lampek, a polne kwiaty wyglądały jak zerwane prosto z babcinego ogródka. To był ślub w rytmie slow, bez pośpiechu, za to z ogromną ilością emocji, łez wzruszenia i spontanicznych wybuchów śmiechu.

Wieczorem, gdy muzyka rozbrzmiewała między drewnianymi belkami, wszyscy tańczyli do upadłego. Bez pozowania, bez scenariusza, tylko prawdziwa, szczera zabawa.
A ja? Ja mogłam to wszystko uwiecznić, zamknąć w kadrach tę niezwykłą atmosferę i historię, którą opowiedzą sobie jeszcze wiele razy.

Czy tak właśnie wygląda definicja idealnego wesela? 

Wesele w stodole, ślub w stodole, slow wedding, boho, ślub rystukalny, boho suknia ślubna,Folwark Hawaje, Stara wisienka, fotograf wielkopolska, Poznańfotograf ślubny, just wedding stories

bottom of page